Sezon ogrodowy uważam za otwarty :)
Wiosna zawitała u nas na dobre dlatego postanowiliśmy zagospodarować teren wokół domu.
Dziś posadziliśmy pierwsze krzewy i drzewa a wśród niech pojawiły się tuje szmaragdowe , 4 modrzewie, brzozę brodawkowatą Youngii i kilkanaście drobnych traw i iglaków.
Serducho się raduje bo ogród w końcu nabiera jakiegoś wyglądu:)
Jak widać na załączonym obrazku straszne błoto niestety ostatnia partia drzewek była sadzona w srugach deszczu.
Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło tuje zostały solidnie podlane:)
Teraz tylko wyglądać, żeby sie przyjeły.
Cieszę się, że w końcu zrobiło się ciepło i możemy zająć się naszym ogrodem. Co prawda czeka nas jeszcze wiele pracy by wyglądał tak jak chcemy ale powoli małymi kroczkami zapełnimy go naszą miłością i piekną roślinnością. Ponieważ dla nas ogród to miejsce wypoczynku, relaksu gdzie słychać śpiew ptaków i śmiech bawiących sie w nim dzieci. Chcemy by urzekał niepowtarzalną atmosferą, kolorowymi i kwitnącymi kwiatami, wiecznie zielonymi krzewami ale również żeby był funkcjonalny. Taki aby każdy członek naszej rodzny znalazł w nim miejsce dla siebie. Nie może w nim zabraknąć miejsca na dużego rodzinnego grilla, którego można zapalić w sobotnie popołudnie, uroczy zielony zakątek gdzie bedzie można w ciszy i spokoju przeczytać dobrą książkę patrząc na biegające i bawiące sie dzieciaczki:)